Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Udało się! Na koncie Przemka z Chróściny jest już pełna kwota. Mama nastolatka nie kryje wdzięczności

Anna Machowska
Anna Machowska
Udało się! Apel o pomoc dla 17-letniego Przemka Szulca z Chróściny, któremu choroba odebrała wzrok, nie pozostał bez echa. W ciągu kilku dni udało się zebrać pieniądze na potrzebną mu kamerę z funkcją rozpoznawania tekstów oraz opaskę z funkcją wykrywania przeszkód. Kwota na jego koncie, na platformie siepomaga.pl, rosła z dnia na dzień, a właściwie z godziny na godzinę.

- Wszystkim razem i każdemu z osobna dziękuję za pomoc – mówi Aniela Szulc, mama Przemka. - Nie znajduję słów by w pełni wyrazić swoja wdzięczność wszystkim ludziom dobrej woli. Każdy, nawet najmniejszy grosz, który nam podarowano, pozwoli na realizację marzeń mojego syna o samodzielności. Okazane nam serca i wrażliwość daje mi ogromną nadzieję na lepsze życie dla Przemka.

W sumie w akcję pomocy chłopcu zaangażowało się już 250 osób, choć być może będzie ich jeszcze więcej, bo pieniądze wciąż spływają. Kropkę nad i postawiła wrocławska firma Chemeko-System, która wpłaciła ponad 3,6 tys. zł.

- Specjalistycznych potrzeb Przemka jest mnóstwo. Każdą złotówkę na pewno przeznaczę na jego rzecz – deklaruje Aniela Szulc.

Choroba o nazwie siatkówczak obustronny odebrała chłopakowi wzrok. Jego mamie zależy jednak, aby niepełnosprawność nie odebrała mu tego, co w życiu najcenniejsze, czyli samodzielności. Wspomniana kamerka i opaska znacznie ułatwią nastolatkowi życie. Pozwolą na tak banalne z pozoru rzeczy, jak samodzielne przejście przez ulicę, wybór ubrań z szafy czy przygotowanie posiłku. Niestety, ich koszt, nawet po uwzględnieniu dofinansowania z PFRON-u, znacznie przekraczał możliwości finansowe mamy. Dlatego też, choć nie było jej łatwo, zdecydowała się zaapelować o pomoc.

Przemka życie zaczęło się od balansowania nad przepaścią. Diagnoza – nowotwór oczu brzmiała dla jego mamy jak wyrok, ale jej syn okazał się dzielnym wojownikiem z dużym apetytem na życie. Niestety, to nie był koniec dramatów, jakie na niego spadły. W wyniku przerzutów zachorował na białaczkę. Szczęście w nieszczęściu, że szybko znalazł się dla niego dawca szpiku.

- Mój syn wyrósł na fantastycznego człowieka - jest wrażliwy, a mimo ograniczeń nigdy się nie poddał. Czasem zastanawiam się, czy ja potrafiłabym tak samo w jego sytuacji… W szkole wiedzie prym w pomocy i organizacji wydarzeń, doskonale zna wydarzenia ze świata, w polityce orientuje się lepiej niż większość rodziny. Podobnie ze sportem. Ma zapał, głód wiedzy i ciekawość. Niestety, zaawansowana wada wzroku, sprawia, że mój syn może być pozbawiony tego, co najważniejsze: samodzielności – napisała w swoim apelu mama Przemka.

Cały apel Anieli Szulc o pomoc dla syna znajdziecie: TUTAJ

Przemek uczy się szkole dla niewidomych we Wrocławiu. Bardzo angażuje się w życie placówki. Jest nawet jej przewodniczącym. Wspiera bezdomne zwierzęta, należy do koła Caritasu.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gora.naszemiasto.pl Nasze Miasto