Swoją szaloną eskapadę zaczyna już 1 września. Co prawda, pierwotnie we wrześniu planował wyruszyć do Rumunii. Razem ze swoją przyjaciółką Pauliną Jędrochą z Kielc zamierzał pokonać na piechotę aż 900 km tego niezwykłego kraju, od gór aż do morza. Zmienił zdanie ze względu na obecną sytuację epidemiologiczną. Właściwie oboje zmienili i postanowili nie wyjeżdżać z kraju. Uznali jednak, że skoro są przygotowali na duży wysiłek fizyczny, zorganizują w Polsce akcję, na jaką nikt inny jeszcze się nie pokusił, a przy okazji pomogą innym.
Litera ś, podobnie jak liczba 3, w nazwie projektu nie są przypadkowe. Seweryn i Paulina jako główne punkty swojej wyprawy wyznaczyli sobie bowiem trzy miejsca w kraju na literę ś, do których w różny sposób zamierzają dotrzeć. Chodzi o: Śnieżkę, jezioro Śniardwy i Świnoujście.
- Plan jest następujący. Oboje jesteśmy z różnych miejscowości. Spotykamy się w Karpaczu i wbiegamy Śnieżkę, czyli najwyższy szczyt w Karkonoszach, a później z niej zbiegamy w dół. Liczymy, że zajmie na to około czterech godzin. Na dole czekają na nas rowery, którymi jedziemy przez całą Polskę aż nad jezioro Śniardwy. To około 700km. Jezioro, które ma około 20 km, pokonujemy kajakiem, a następnie piechotą – około 600 km zmierzamy aż do Świnoujścia – wyjaśnia szczegóły szalonego planu Seweryn Kubicki.
Według ich wstępnych obliczeń cała wyprawa potrwa miesiąc. Nie ukrywają więc, że szukają sponsorów, którzy pomogliby im całe to szalone przedsięwzięcie sfinansować. Zależy im zarówno na firmach jak i osobach indywidualnych. Stąd też prowadzą zbiórkę na swoją wyprawę za pośrednictwem pomagam.pl – TUTAJ.
- Później pojawi się także zbiórka na stronie fundacji Cancer Fighters, dla której organizujemy całe przedsięwzięcie. Dodam, że jedyne tak hardcorowe w naszym kraju. Liczymy, że w całej Polsce nie zabraknie osób, które w zamian za uznanie dla nas wesprą fundację, a właściwie jej podopiecznych, czyli dzieci walczące z nowotworem – dodaje S. Kubicki.
Fundacja Cancer Fighters – jak czytamy na stronie internetowej – ma na celu motywowanie dzieci do walki z chorobą i pokazanie im, że diagnoza to nie wyrok, tylko impuls do pokazania swojej wewnętrznej. Jej prezesem i założycielem jest pochodzący z Zielonej Góry 27-letni Marek Kopyść, który sam, jako nastolatek, pokonał raka. Fundacja działa już 5 lat i ma oddziały we Wrocławiu, Olsztynie, Gdańsku, Szczecinie, Krakowie, Warszawie i Gorzowie.
O Sewerynie Kubickim i jego poprzedniej akcji charytatywnej dla Kamilka z Góry pisaliśmy TUTAJ.
Polub nas na fb
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?