Podano wreszcie przyczynę śmierci Gabriela Seweryna z Głogowa. Opinia biegłego nie pozostawia wątpliwości

Są wreszcie ostateczne wyniki sekcji zwłok Gabriela Seweryna (56 l.). Prokuratura Okręgowa w Legnicy, która pod koniec stycznia przejęła śledztwo w sprawie śmierci celebryty otrzymała kompleksową informację od biegłego. Wynika z niej, że bezpośrednią przyczyną śmierci Gabriela Seweryna była ostra niewydolność krążeniowa, która rozwinęła się w związku z powstałą tamponadą serca na skutek rozerwania ściany aorty.

- Jednocześnie, w wyniku badań toksykologicznych wynika, że w próbce krwi pobranej ze zwłok wykazano obecność metamfetaminy – wyjaśnia Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - W próbce tej były też leki w dawkach medycznych, które zostały podane w trakcie hospitalizacji. Natomiast metamfetamina została stwierdzona w dawce odurzającej.

Postępowanie w sprawie śmierci znanego głogowianina wciąż trwa, a opinia medyczna będzie teraz analizowana przez powołany przez prokuratora zespół biegłych z zakresu medycyny sądowej. Ma się on wypowiedzieć czy postępowanie zespołu pogotowia ratunkowego oraz leczenie po przyjęciu do szpitala było prawidłowe i czy istniał związek pomiędzy tym postępowaniem a śmiercią Gabriela Seweryna.
Prokurator, który gromadzi dokumentację medyczną z leczenia ustalił, że głogowian miał już wcześniej kłopoty z krążeniem. W 2018 roku w trakcie jednej z wizyt stwierdzono u niego tętniaka odcinka aorty.

Przypomnijmy. Gabriel Seweryn, projektant futer i bohater kilku edycji programu TTV „Królowe życia” zmarł 28 listopada na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Głogowie. Tego dnia około godziny 15.30 został przyjęty na oddział z objawami bólu w klatce piersiowej. Jak informowała wówczas rzeczniczka szpitala Ewa Todorov, u głogowianina wykonano badania laboratoryjne, podłączono płyny i podano mu leki. Po około dwóch godzinach, kiedy się już wydawało, że będzie lepiej, doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Mimo podjętej reanimacji, która trwała długo, nie udało się przywrócić funkcji życiowych mężczyzny.

Zanim trafił na SOR do jego pracowni futer wezwano pogotowie ratunkowe. W dniu śmierci Gabriela Seweryna do sieci trafił film nakręcony telefonem komórkowym, na którym mężczyzna płacze, krzyczy że go boli i błaga o pomoc. Na nagraniu widać też stojącą w Rynku, obok pracowni projektanta karetkę pogotowia.

- Ratownicy byli zadysponowani na miejsce, co zresztą widać na filmie. Próbowali podejmować jakiekolwiek medyczne czynności ratunkowe wobec osoby wzywającej, ale niestety, z uwagi na agresję zarówno samego poszkodowanego, jak i osób, które były z nim na miejscu zdarzenia, zespół wezwał policję i wycofał się z udzielania medycznych czynności ratunkowych z uwagi na bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia – sytuację tłumaczył wówczas rzecznik Pogotowia Ratunkowego w Legnicy Szymon Czyżewski. - Pod adresem ratowników były kierowane groźby karalne, a mając choćby na względzie ostatnie wydarzenia w Polkowicach, zespoły czują się zagrożone.

W sprawie śmierci Gabriela Seweryna Prokuratura Rejonowa w Głogowie wszczęła postępowanie 28 listopada 2023. W (w styczniu przejęła ją Prokuratura Okręgowa). Sekcja została przeprowadzona 30 listopada. Prokuratura nie zdradziła wielu szczegółów, ale poinformowała, że na ciele Gabriela Seweryna nie stwierdzono żadnych obrażeń zewnętrznych.
Na temat przyczyny śmierci celebryty, po przeprowadzeniu wielu dodatkowych badań, miał się pisemnie wypowiedzieć biegły. Wśród zleconych badań dodatkowych była m.in. toksykologia pod kątem zażycia narkotyków, innych niedozwolonych farmaceutyków oraz alkoholu.

Versace z Głogowa został pochowany 8 grudnia na niewielkim cmentarzu w Nosocicach (dzielnica Głogowa). Spoczął w swoim ulubionym czerwonym futrze.