- Epidemia nie okazała się dla nas problemem. Myślę nawet, że klientów mamy więcej niż zwykle. Ludzie wolą robić zakupy na świeżym powietrzu niż w zatłoczonych marketach – mówi pan Adam, jeden ze sprzedawców na górowskim targowisku.
Uczciwie trzeba jednak przyznać, że targowiska mają wielu zwolenników nie tylko przez koronawirusa. Ostatnie lata to prawdziwy renesans zakupów na świeżym powietrzu. Coraz więcej, głośniej i w dobrym kontekście mówi się o lokalnych produktach i małych producentach żywności, a tych na targu nie brakuje.
- Jestem stałą klientką targowiska – wyznaje pani Anna - Kupuję przede wszystkim świeże warzywa i owoce. Tu jest wszystko swojskie, prosto z drzewa lub od krowy, a więc zdrowsze. Mam swoich stałych, sprawdzonych sprzedawców. Wiem, że nikt mnie nie oszuka, nie naciągnie.
Polub nas na fb
W naszej galerii możecie zobaczyć, jak targowisko w Górze wyglądało we wtorkowy poranek, 2 czerwca.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?