Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Góra: Policjanci popełnili błąd, który kosztował życie człowieka?

Kacper Chudzik
Trzy lata więzienia grożą dwóm funkcjonariuszom Komendy Powiatowej Policji w Górze. Prokuratura oskarżyła ich o niedopełnienie obowiązków służbowych podczas wydarzeń, do których doszło 25 września ubiegłego roku na stacji benzynowej w Wąsoszu. Czy przez to, że nieodpowiednio pomogli pokrzywdzonemu, ten zmarł?

Policja otrzymała zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie, leżącym na stacji benzynowej. Istniało podejrzenie, że mógł on zostać pobity. Na miejsce wysłano patrol. Dwóch policjantów w wieku 23 i 27 lat, po dotarciu na stację, nie sprawdziło jednak, czy mężczyzna faktycznie został pobity. Nie wezwali również pogotowia, chociaż nietrzeźwy miał widoczne obrażenia głowy. Postanowili odwieźć go radiowozem do miejsca zamieszkania.

- Podczas otwierania drzwi dopuścili do tego, że przewożony mężczyzna wypadł z pojazdu, uderzając głową o betonowe podłoże - relacjonuje Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Po stwierdzeniu, że jest nieprzytomny, zaniechali pozostawienia go w domu, lecz zdecydowali o przewiezieniu do siedziby KPP w Górze, do izby zatrzymań.

Dopiero lekarz, który miał zadecydować o możliwości przyjęcia nietrzeźwego do izby, widząc, w jakim ten człowiek jest stanie, nakazał natychmiastowe umieszczenie go w szpitalu w Górze.
Tam jego stan ciągle się pogarszał, dlatego postanowiono przewieźć go do Leszna. Niestety, po dziewięciu dniach mężczyzna zmarł, nie odzyskując przytomności.

- Ustalono, że przyczyną zgonu pokrzywdzonego były rozległe obrażenia czaszkowo-mózgowe, których mógł doznać zarówno na skutek licznych upadków na twarde podłoże w czasie, gdy przebywał na stacji benzynowej, jak i na skutek wypadnięcia z radiowozu.

Feralnego wieczoru zmarły pił alkohol na wieczorze kawalerskim, a później poszedł na stację benzynową, gdzie zaczął się przewracać, wielokrotnie uderzając głową o betonowe podłoże. Nie potwierdzono informacji o pobiciu go.
Stwierdzono również, że funkcjonariusze nie tylko zaniedbali obowiązki i procedury, nie podejmując właściwych czynności na miejscu zdarzenia. Ponieważ nie wezwali karetki pogotowia, nieumyślnie narazili pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Policjanci nie przyznali się do zarzucanych im przez prokuraturę czynów i odmówili składania wyjaśnień.
Zostali już zawieszeni w pełnieniu obowiązków służbowych

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gora.naszemiasto.pl Nasze Miasto