Górowski rynek
Na pewno są na górowskim rynku. W XVIII wieku na miejsce spalonego ratusza wzniesiono tam kościół ewangelicki, który zburzono w latach 60-tych ubiegłego wieku. Syn ostatniego pastora goszcząc w Górze w 2000 roku, na obchodach 700-lecia miasta, wspominał o nich. Wyznał, że jego ojciec ukrył tam jakieś cenne numizmaty i dokumenty.
To jednak nie jedyne takie miejsce. Podziemia istniały też z pewnością pod starym więzieniem, które wiele osób – w tym współczesnych historyków – błędnie nazywa zamkiem. Choć budynek jest obecnie zdewastowany widać zejście do lochów. Niestety, ich penetracja nie jest możliwa, bo po pierwsze są własnością prywatną, a po drugie są w fatalnym stanie. Bez pomocy profesjonalistów trudno będzie stwierdzić czy prowadziły do nich jakieś tajemne przejścia z innej części miasta. Nie jest to jednak wykluczone.
Całkiem niedaleko, w pobliżu marketu Netto, faktycznie znajdował się zamek. Obecnie nie ma po nim śladu. Prawdopodobnie rozebrano go pod koniec XVIII wieku, pozostały po nim budynki pełniące funkcje „służebne”, w tym zachowana do dziś zbrojownia, adaptowana w XIX wieku na więzienie.
Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Górze
Katakumby znajdują się też pod górowskim kościołem farnym św. Katarzyny Aleksandryjskiej wzniesionym na przełomie XV/ XVI wieku. Niestety, nie wiadomo, jak dokładnie wyglądają, bo ich stan pozostawia wiele do życzenia. Istniej jednak hipoteza, że miały one łączyć się z ratuszem i znajdującym się na cmentarzu kościołem Bożego Ciała.
W Górze nie brakuje też bardziej współczesnych korytarzy podziemnych. Mieszkający tu wcześniej Niemcy przed wybuchem II wojny światowej budowali schrony na wypadek bombardowania.
Jeden z nich znajdował się w pobliżu górowskiego ogólniaka. Wejście do bunkra pozostało, ale jego penetracja nie jest możliwa. Został zasypany. Wysoce prawdopodobne, że pod szkołą znajdowało się coś więcej niż zwykły schron. W latach 1941 – 1943 w placówce szkolili się żołnierze Abwehry, czyli niemieckiego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego.
Ryczeń, Osetno i Czernina
Wszelkie ślady zostały jednak zatarte. Czego nie zrobili Niemcy to dokończyli Rosjanie, którzy stacjonowali tu po zajęciu miasta.
Opowieści o istnieniu podziemnych tuneli dotyczą nie tylko stolicy gminy. Wielu mieszkańców wierzy, że istnieją również w Ryczeniu, Osetnie czy Czerninie.
W Osetnie podziemne przejście miałoby wieść od kościoła do pałacu. Sam pałac miałby mieć ich jednak zdecydowanie więcej. Jedno z nich prowadzi ponoć pod płynącą przez wieś Baryczą.
W Ryczeniu, gdzie po pałacu zostały jedynie ruiny, podziemne korytarze mają być bardzo długie i prowadzić aż do Góry.
Z kolei w Czerninie można usłyszeć opowieści o podziemnych tunelach łączących nie tylko zrujnowany pałac z miejscowym kościołem, ale nawet z kościołem św. Katarzyny w Górze.
Do górowskiego kościoła św. Katarzyny ma prowadzić jednak zdecydowanie więcej podziemnych dróg. Inna z nich ma swój początek ponoć w Starej Górze.
Polub nas na fb
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?