- Pary nie rezygnują z podjętej decyzji. Zdarza się jednak, że zamiast planowanego ślubu konkordatowego biorą ślub cywilny, a ślub kościelny i uroczystość weselną przekładają na czas po pandemii – mówi Urszula Szymdyńska, kierownik USC w Górze.
Przypomnijmy, że w związku z pandemią koronawirusa rząd bezterminowo zakazał organizowania zgromadzeń publicznych powyżej 50 osób. Z pewnością uderza to w narzeczonych, którzy zwykle miesiącami, a niektórzy nawet latami, planowali swoje uroczystości. Niestety, ślub w czasach koronawirusa wygląda zupełnie inaczej.
Jak? Podczas ślubu cywilnego nowożeńcom towarzyszyć mogą obecnie jedynie świadkowie oraz oczywiście kierownik Urzędu Stanu Cywilnego, który udziela ślubu. Ze względów bezpieczeństwa wszyscy muszą być w maseczkach i rękawiczkach.
- Ślub w maseczkach z pewnością nie jest dla nikogo tym wymarzonym, ale pary nie narzekają. Wręcz przeciwnie, spotykamy się z dużym zrozumieniem, a nawet wdzięcznością, że w tych trudnych czasach wychodzimy ludziom naprzeciw – dodaje Urszula Szmydyńska.
Polub nas na fb
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?