Górowianka przyznaje, że książki obecne są w jej życiu od zawsze. Rodzice byli tymi, którzy wprowadzali ją w magiczny świat literatury. Był jednak czas, gdy jej fascynacja czytaniem budziła ich szczery niepokój. Mama błagała, aby choć na chwilę odłożyła lekturę i wyszła na dwór pooddychać świeżym powietrzem. Dla młodej czytelniczki brzmiało to jak koszmar. Na szczęście Agata szybko znalazła rozwiązanie. Brała książki pod pachę i szła do ogrodu dziadków.
- Do dziś uważam, że nie ma lepszego miejsca na czytanie książek niż hamak na tarasie moich dziadków – śmieje się Agata Sibilak. - Nie potrafiłabym chyba wymienić nawet połowy tytułów, które tam właśnie przeczytałam.
Autorka „Następnej Strony” przyznaje, że w latach szkolnych większość rówieśników nie podzielała jej zamiłowania do czytania, ale nigdy nie miała problemu ze znalezieniem bratnich dusz. Co więcej, niektóre z przyjaźni, które wówczas zawarła, trwają do dziś.
- Mam wiele artystycznych pasji i zawsze znajdowałam ludzi, z którymi miałam wspólne tematy do rozmowy. Poza tym już jako nastolatka miałam rozbudowane życie wewnętrzne. Spędzenie samotnie przerwy w szkolnej bibliotece nie było dla mnie karą, a raczej nagrodą – wyznaje A. Sibilak.
Kiedyś każdą książkę, która trafiła w jej ręce, czytała od deski do deski. Z szacunku dla autora i samej literatury. Dziś uważa, że szkoda marnować czas na słabe książki, lepiej poświęcić go tym naprawdę dobrym. Doszła do tego dzięki bogatemu doświadczeniu czytelniczemu, ale też wykształceniu. Agata jest bowiem absolwentką twórczego pisania i edytorstwa na Uniwersytecie Wrocławskim, a jednocześnie studentką ostatniego roku studiów magisterskich na kierunku - krytyka literacka i artystyczna, na tej samej uczelni.
- Książki, które prezentuję na blogu, nie zawsze są tymi, które mnie fascynują najbardziej. Szukam takich, które mogłyby znaleźć wielu odbiorców. Czytelnika staram się zachęcić do lektury wyszukując tzw. „smaczków”. Czasami dotyczą one fabuły, a innym razem konstrukcji książki – zdradza górowianka.
Znakiem rozpoznawczym „Następnej Strony” są wyjątkowe fotografie, które towarzyszą każdemu wpisowi. Co ciekawe, zwykle jest na nich autorka bloga w pięknym, kolorowym makijażu, który nawiązuje do okładki prezentowanej książki.
- Promując czytelnictwo na blogu, muszę połączyć stare medium z nowym, czyli książki z internetem. W sieci strona wizualna jest szalenie ważna. Uznałam, że makijaż, który również uwielbiam i dla mnie jest formą sztuki, będzie w tym przypadku dobrym pomysłem – mówi Agata Sibilak.
Chcąc bliżej poznać Agatę Sibilak, warto zajrzeć na jej blog NASTĘPNA STRONA, na którym pisze nie tylko o książkach. Warto też dodać, że górowianka realizuje się nie tylko na „Następnej stronie”. Dwa razy w tygodniu prowadzi też audycje w akademickim Radiu Luz. Występuje w programach „Pełna kultura” i „Magazyn popołudniowy”. TUTAJ możecie posłuchać wywiadu, który przeprowadziła na antenie z pisarzem Maciejem Marciszem.
Polub nas na fb
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?