Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

6-miesięczna dziewczynka cudem ocalona z zagłady. Ulmowie, Grzegorczykowie i inni Polacy pomagali Żydom. Sprawiedliwi z Nowej Rudy

Dawid Sarysz
Dawid Sarysz
Lili Fuchsberg ze swoją przybraną mamą Heleną Grzegorczyk w Borysławiu
Lili Fuchsberg ze swoją przybraną mamą Heleną Grzegorczyk w Borysławiu Archiwum Łukasz Kazek History Story
Kilka dni temu cała Polska żyła beatyfikacją rodziny Ulmów, którzy zapłacili najwyższą cenę i oddali życie za pomoc Żydom podczas II Wojny Światowej, ukrywając ich przed bezlitosnym niemieckim okupantem. To groziło każdemu, kto pomagał wówczas Żydom. Ta najsurowsza kara obowiązywała i była rygorystycznie stosowana tylko na terenie okupowanej Polski. Polacy bali się o siebie i swoich bliskich. Niemniej, nie brakowało heroicznych postaw, dzięki którym tysiące ocalałych z holokaustu doczekało końca tej krwawej wojennej eksterminacji. Rodzina Ulmów została włączona przez Kościół Katolicki w poczet błogosławionych za swoje poświęcone życie. Rodzina Grzegorczyków z Nowej Rudy została niedawno upamiętniona obeliskiem, a ich imię zdobi nowo odrestaurowany park tego dolnośląskiego miasteczka. Poznajmy historię Lili Fuchsberg - ocalałej z zagłady i jej przybranych rodziców - bohaterów, Heleny i Władysława Grzegorczyków.
6-miesięczna dziewczynka cudem ocalona z zagłady. Ulmowie, Grzegorczykowie i inni Polacy pomagali Żydom. Sprawiedliwi z Nowej Rudy
Łukasz Kazek to dziennikarz, który na swoim kanale opowiada wiele niesamowitych historii z Dolnego ŚląskaŁukasz Kazek History Story

- Masz troje dzieci, masz? - zapytał wściekły Władysław Grzegorczyk.
- Mam - odpowiedziała zbita z tropu sąsiadka.
- Jeżeli mojemu dziecku spadnie głos z głowy to trójka twoich dzieci straci głowę. Rozumiesz? - zagroził stanowczo Władysław.

Spis treści

Łukasz Kazek, dziennikarz, twórca kanału Łukasz Kazek History Story wraz z ekipą filmową przybył do Nowej Rudy aby opowiedzieć tę wzruszającą historię.

6-miesięczna dziewczynka cudem ocalona z zagłady. Ulmowie, Grzegorczykowie i inni Polacy pomagali Żydom. Sprawiedliwi z Nowej Rudy
Lili Fuchsberg ze swoją przybraną mamą Heleną Grzegorczyk w BorysławiuArchiwum Łukasz Kazek History Story

Urodziła się w getcie w Borysławiu jako Lili Fuchsberg, ale była nią bardzo krótko. Gdy zaczęło się robić niebezpiecznie, rodzice jej postanowili, że ukryją się z partyzantami w lesie. Mieli jeszcze 11-letnią córkę Mińcie i 13-letniego syna Aleksa. Kupili broń, ale Polak, który ją im sprzedał, zadenuncjował ich i zostali zamordowani. W Nowej Rudzie żyli po wojnie Grzegorczykowie wraz z małą Lili, której nadali imię Zdzisława.

Nowa Ruda

6-miesięczna dziewczynka cudem ocalona z zagłady. Ulmowie, Grzegorczykowie i inni Polacy pomagali Żydom. Sprawiedliwi z Nowej Rudy
Tomasz Kiliński, burmistrz Nowej Rudy wraz z Łukaszem Kazkiem na rynku noworudzkimŁukasz Kazek History Story

Takich historii, jak Lili Fuchsberg, jest w Nowej Rudzie dużo. To niezwykłe miasto, fantastycznie położone między Górami Sowimi i Stołowymi. To miasto z rynkiem, który nosi miano ikony architektury Dolnego Śląska. To miasto z kilkusetletnią historią górnictwa, którego dzisiaj już nie ma. To niezwykli ludzie, wśród których honorową obywatelką miasta została niedawno Lili Fuchsberg - mówi Tomasz Kiliński, burmistrz Nowej Rudy.

W tym mieście żyli niesamowici ludzie, którzy stanęli przeciwko wszystkiemu i przeciw wszystkim. Stanęli przeciwko demonowi hitlerowskiego niemieckiego terroru podczas II Wojny Światowej. Uratowali małą dziewczynę - 6-cio tygodniową Lili od zagłady. Po wojnie trafili do Nowej Rudy i tutaj ją wychowywali. Nadali jej imię Zdzisława. Tu pracowali, tu żyli i tutaj odeszli.

Park im. Heleny i Władysława Grzegorczyków w Nowej Rudzie na mapie

Wojenne losy

Jest rok 1942. Okupacja hitlerowska. Niemcy chcą całkowicie zgładzić naród żydowski.

Łukasz Kazek: Przypominam sobie słowa Jana Karskiego, kuriera polskiego podziemia, który wszedł do getta aby przekazać światu informacje o tym co tam się dzieje. Wspominał, że jeden z żydowskich przywódców mówił do niego: wiemy, że Adolf Hitler wojnę przegra. Nie wygra z całym światem. Pokonają go Alianci, Sowieci, Polacy ale jedną wojnę wygra na pewno. Wygra ją z Żydami. Wszystkich nas wymorduje.

W takiej kanwie w 1942 r. Abraham Fuchsberg pracuje z Władysławem Grzegorczykiem. Nie znają się dobrze, tylko z widzenia. Ma jednak informacje, że Władysław to prawy człowiek i pomaga Żydom, tym którzy ukrywają się. Wówczas zwraca się do niego z prośbą o pomoc. Abraham wiedział, że wraz ze swoją żoną Esterą będą musieli uciekać. Mieli wówczas 6-tygodniwą córeczkę Lili. Prosił Władysława aby ją przechował. Władysław powiedział, że skonsultuje to ze swoją żoną Heleną i da odpowiedź następnego dnia rano. Już w nocy Fuchsbergowie, wraz ze swoją córeczką, stali u drzwi Grzegorczyków. Wiedzieli, że ktoś ich wydał Niemcom i że jutro może być za późno. Grzegorczykowie zawierają umowę z rodzicami Lili, że jeśli uda im się przeżyć wojnę, to wówczas oddadzą im ich własne dziecko. Jeśli jednak to się nie uda, przyjmą i wychowają jak swoje.

6-miesięczna dziewczynka cudem ocalona z zagłady. Ulmowie, Grzegorczykowie i inni Polacy pomagali Żydom. Sprawiedliwi z Nowej Rudy
Ekipa Łukasz Kazek History Story w noworudzkim Parku im. Heleny i Władysława GrzegorczykówFot. Dawid Sarysz

Dzień później do Grzegorczyków przychodzi 13-letni brat Lili wraz ze swoją drugą, młodszą o 2 lata od siebie siostrą Mińcią. Naszych rodziców już nie ma. Koniec. Po nas też przyjdą. Prosił wówczas aby przygarnęli jeszcze drugą siostrę.

Władysław Grzegorczyk mówił, żeby się nie martwił i że kolejny talerz dla niej się znajdzie. Władysław był człowiekiem, który nie pękał. Stawiał opór i pomagał ukrywając wielu ludzi. Jeżeli spotykał kogoś kto był głodny i chłodny, był ścigany mówił: Jeszcze nie czas dzisiaj umierać. Pomogę Ci! Namawiał on również 13-letniego Aleksandra, aby został wraz ze swoimi siostrami z nimi. On jednak wolał wrócić do partyzantki aby walczyć z okupantem. To był ostatni moment, kiedy Aleksandra widziana żywego.

Grzegorczykowie specjalnie zaadaptowali strych w swoim domu, gdzie hodowano kury aby zagłuszały codzienne życie ukrywanym tam Żydom. W sumie Grzegorczykowie uratowali 18 osób z holokaustu.

Helena i Władysław bardzo bronili swojej kochanej małej Zdzisławy (Dzidki). Nie mieli własnych dzieci. On był stanowczy. Na samym początku tego artykułu jest fragment jego rozmowy z sąsiadką, która doniosła o pochodzeniu Dzidki. Więcej w filmie "Ocalona z zagłady" na kanale Łukasz Kazek History Story".

6-miesięczna dziewczynka cudem ocalona z zagłady. Ulmowie, Grzegorczykowie i inni Polacy pomagali Żydom. Sprawiedliwi z Nowej Rudy
Nagrobek Heleny i Władysława Grzegorczyków w Nowej RudzieFot. Dawid Sarysz

Lili, Dzidka, Catherine

Losy powojenne Lili Fuchsberg (później Zdzisławy Grzegorczyk) i jej przybranych rodziców oraz siostry możecie poznać w najnowszym odcinku Łukasz Kazek History Story. Ten film jest najdłuższym z dotychczasowych zrealizowanych opowieści przez tę ekipę. Jak sam autor mówi, trudno było wyciąć choć fragment, aby nie uszczknąć tak wielu ważnych i wzruszających elementów tej historii.

6-miesięczna dziewczynka cudem ocalona z zagłady. Ulmowie, Grzegorczykowie i inni Polacy pomagali Żydom. Sprawiedliwi z Nowej Rudy
Catherine Ravet (Lili Fuchsberg vel Zdzisława Grzegorczyk) w Nowej Rudzie. Park im. Heleny i Władysława Grzegorczyków - jej przybranych, ukochanych rodzicówFot. Urząd Miasta Nowa Ruda

W filmie usłyszycie również rozmowę telefoniczną, którą Łukasz Kazek przeprowadził na żywo w noworudzkiej kawiarni, z żyjącą dziś we Francji Lili Fuschberg (Zdzisławy Katarzyny Grzegorczyk). Uczęszczała ona do szkoły podstawowej w Nowej Rudzie. Ukończyła Liceum Muzyczne we Wrocławiu, muzykologię na Uniwersytecie Warszawskim (w 1968 r.) i zrobiła specjalizację z muzyki francuskiej na Sorbonie (1971). Była wykładowczynią na wydziale muzykologii na Sorbonie w latach 1989-2009. Po przyjeździe do Francji wybrała swoje drugie imię (Katarzyna) bo, jak sama wspomina, wymawianie imienia Zdzisława było dla Francuzów bardzo trudne. Dziś nazywa się Catherine Ravet (nazwisko po mężu). Jest autorką książki Listy do mojej siostry 1947–1973 oraz honorową obywatelką Nowej Rudy.

Na pytanie do Pani Zdzisławy kim się czuje w duszy? Dzidką? Lili? Catherine? odpowiada...

  • Kiedy mówi się źle o Żydach jestem Lilli.
  • Kiedy ktoś mówi źle o Polakach jestem Dzidką.
  • Kiedy ktoś złorzeczy i mówi źle o Francuzach jestem Catherine.

To niezwykłe. Oceniamy ludzi zawsze poprzez charakter. To najbardziej miarodajna ocena, która nie krzywdzi i nie wrzuca wszystkich do jednego wora - mówi Łukasz Kazek.

Marian Turski o książce Lili Fuchsberg

Kiedy dostałem te listy do ręki, nie mogłem się od nich oderwać. Aż do świtu czytałem je ze ściśniętym gardłem. Listy, jak dzienniki i diariusze, to najintymniejsza forma wypowiedzi. Człowiek nie ukrywa swych myśli, swych – często jednostronnych – ocen, krytyki – aż do bólu – postaw ludzi postronnych. Te listy, szczęśliwie zachowane, opowiadają dzieje niemowlęcia uratowanego przez prawych Polaków, dojrzewanie tej dziewczynki i jej świadomości i jej tożsamości. Polka, katoliczka, Żydówka? I dylemat: komu należy się to ocalone dziecko? W świecie podzielonym, często wrogim – dylemat nie do rozwiązania. Karol Wojtyła uważał, że ponieważ Żydzi ponieśli tak ogromne straty – dzieci, już ochrzczone, już wychowywane jako polscy katolicy, powinny być przywrócone narodowi skazanemu na zagładę. Arcyszlachetne stanowisko! A jednak w tym przypadku, śledząc w tych listach wojnę o Dziecko, byłem po stronie przybranych rodziców. Rzadko spotykane, zarówno miłość jak i poświęcenie – Haliny i Władysława Grzegorczyków, Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. A wokół jakże różne postawy: podejrzenia i zawiści, posądzenia i uprzedzenia, sprzeczności interesów i lojalności. A przy tym bardzo trudna codzienność robotniczej rodziny. Jakie to szczęście, że listy pisane przez dziesięciolecia po polsku nie zostały wyrzucone. Zgromadzone w starym buciku w kibucu izraelskim zyskały nowe życie. To najlepsza z powieści jakie ostatnio czytałem, to najsilniejszy z dramatów jakie ostatnio widziałem.

6-miesięczna dziewczynka cudem ocalona z zagłady. Ulmowie, Grzegorczykowie i inni Polacy pomagali Żydom. Sprawiedliwi z Nowej Rudy
Marian Turski to znany i ceniony polski historyk, dziennikarz i działacz społeczny pochodzenia żydowskiego. Od 1940 osadzony był w getcie łódzkim a w latach 1944–1945 był więźniem KL Auschwitz-Birkenau.Fot. Urząd Miasta Nowa Ruda

Dzidka mieszka w Paryżu od roku 1969. Jednym z powodów jej decyzji o wyjeździe z Polski na stałe były niewątpliwie wydarzenia marcowe w roku 1968 – jej mąż Jean-Fred był skłonny zamieszkać z nią w Polsce. Mówił jej, że jest drugą Polką w rodzinie. Dzidka dowiedziała się, kim była pierwsza Polka, dopiero wtedy, gdy na ścianach pewnego domu pod Paryżem zobaczyła dużo zdjęć Marii Curie-Skłodowskiej. Dom był kupiony za nagrodę Nobla przez Irenę, córkę Marii Curie-Skłodowskiej, i jej męża Fryderyka Joliot. Tą pierwszą Polką w rodzinie Jean-Freda była właśnie Irena, drugą Dzidka. W spadku Dzidka i Jean-Fred dostali piękny mebel: bibliotekę Marii Curie-Skłodowskiej - wspomina koleżanka Dzidki ze szkolnej ławki dr hab. Krystyna Ziętak.

Film - historia ocalałej z zagłady

CAŁY FILM DOSTĘPNY >TUTAJ<

Zdjęcia z planu tylko u nas

Zobacz unikalne zdjęcia z planu filmowego - realizacji odcinka History Story o Lilli Fuchsberg i jej przybranych rodzicach Helenie i Władysławie Grzegorczykach - Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.

Lili Fuchsberg ze swoją przybraną mamą Heleną Grzegorczyk w Borysławiu

6-miesięczna dziewczynka cudem ocalona z zagłady. Ulmowie, G...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gora.naszemiasto.pl Nasze Miasto