Spis treści
Casus, czyli Centrum Zrozumienia Systemów Zaawansowanych
Casus oznacza Centrum Zrozumienia Systemów Zaawansowanych. Celem tego nowo utworzonego polsko-niemieckiego ośrodka badawczego jest ponowne przemyślenie badań nad systemami intensywnie korzystającymi z danych. Partnerzy dostarczają dane z zakresu fizyki cząstek elementarnych i nauk przyrodniczych po dane dotyczące środowiska i pojazdów autonomicznych. Na tej podstawie naukowcy chcą znaleźć rozwiązania aktualnych problemów, takich jak leczenie raka czy konsekwencje globalnych zmian. Instytut od 2019 roku funkcjonuje na starym mieście w Goerlitz. Partnerem jest Uniwersytet Wrocławski, uczelnie z Drezna oraz Lipska.
Praca dla 64 osób w Goerlitz już wiosną
Trwają prace remontowe i modernizacyjne w budynku przy Christoph-Lüders-Strasse, gdzie do 2016 roku funkcjonował Bombardier- firma specjalizująca się m.in. w budowie wagonów kolejowych. Mają tutaj powstać biura centrum CASUS, w których już wiosną znajdą zatrudnienie 64 osoby. Póki co, nie pojawiła się jeszcze informacja na jakie stanowiska będzie prowadzona rekrutacja. Łącznie w instytucie zatrudnionych będzie 100 pracowników. Prace prowadzone są na parterze i piętrze, a polegają głownie na zapewnieniu nowoczesnych standardów technicznych przetwarzania danych. Dodatkowo konieczne jest odnowienie wnętrz budynku.
Prace naukowe prowadzone są przez badaczy z całego świata w siedzibie na Untermarkt w Goerlitz.
Instytut powstanie w dawnej fabryce kondensatorów. To obecnie najbrzydszy budynek nad Nysą
Docelowo Casus ma powstać przy Uferstraße 5 w Goerlitz. Budynek jest dobrze znany zgorzelczanom. Po pierwsze, jest to jeden z najbrzydszych budynków tuż nad Nysą Łużycką widziany z polskiej strony. Po drugie, mieszkańcy Zgorzelca pracowali tutaj w latach 70.
Przed II wojną światową przy Uferstraße 5 mieściła się m.in. fabryka walizek, kotłownia parowa czy szlifiernia diamentów. W roku 1952 w obiekcie nad Nysą Łużycką powstał nowy zakład VEB Kondensatorenwerk. W fabryce produkowano papierowe kondensatory do odbiorników radiowych i telewizyjnych. W pierwszym roku zatrudniono w tym miejscu 162 pracowników.
Po czterech latach w zakładzie zaczęto zajmować się również kondensatorami Gewaplast oraz odpornymi na wilgoć kondensatorami Duoplast. W większości zaspokajały one potrzeby krajowego rynku elektrycznego, wysyłane były one również na eksport.
Technologia cały czas szła do przodu. W 1963 roku do VEB Kondensatorenwerk podłączono kolejne trzy zakłady. Warunki socjalne pracowników były coraz lepsze, a przy zakładzie utworzono nawet przedszkole. Rozszerzenie produkcji objęło również pociągi transgraniczne, a dwie filie otwarte zostały po polskiej stronie Nysy Łużyckiej. W 1976 roku w fabryce zatrudniano 1000 osób.
Położenie kamienia węgielnego pod budowę nowego zakładu było początkiem końca. Budynek nad rzeką nie spełniał już norm i konieczna była przebudowa fabryki, aby nadążyć za rozwijającym się rynkiem elektrycznym. Nowy kompleks powstał w 1988 roku, ale było już za późno. W 1990 roku rynek elektroniczny przeszedł metamorfozę, a tańsze produkty z Azji wyparły niemieckie komponenty. W 1992 roku po prywatyzacji zakład ogłosił upadłość, a firma na zawsze została zamknięta.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?