Test wykonany w sobotnie popołudnie 21 marca, w mieszkaniu głogowianki, dał wynik pozytywny. Dziś rano wiadomość o tym przekazał młodej kobiecie pracownik głogowskiego Sanepidu.
Przypomnijmy, że pani Anna, która po powrocie z Austrii, od tygodnia przebywa w domowej kwarantannie, domagała się przeprowadzenia testu na zakażenie.. Tym bardziej, że już po powrocie do kraju otrzymała wiadomość od austriackiego lekarza, że wykonany tam test jest pozytywny.
Pani Anna twierdzi, że nie spodziewała się innej informacji.
- Przez kilka dni nikt nie chciał mi pomóc, nikt ze służb nie reagował na to, co mówię - przypomina pani Anna. - Niczego nie ukrywałam i nikogo nie okłamywałam. Siedzę w domu, w kwarantannie pod nadzorem policji. Ale gdy ujawniłam mediom, jaki mam problem, w sieci wylał się na mnie straszny hejt. Obrażano mnie i oskarżano o kłamstwa, a nawet o to, że chodzę po mieście zamiast siedzieć w domu.
Sanepid w Głogowie nie chciał potwierdzić, czy w naszym mieście jest pierwszy potwierdzony przypadek zakażenia koronawirusem. Oficjalne informacje w tej sprawie ma ogłosić w komunikacie po południu.
O kłopotach pani Anny pisaliśmy TUTAJ
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?